ZAPROSZENIE
NA SPOTKANIE
OPŁATKOWE
ORGANIZOWANE DLA RODÓW JASIŃSKICH I
ORZE(Y)ŁOWSKICH
ORAZ ICH PRZYJACIÓŁ,
które odbędzie się w sobotę, dnia 12
lutego 2011 roku w świetlicy wsi Białki k/Siedlec

Warunkiem uczestnictwa będzie dokonanie
wpłaty wpisowego
do dnia 05 lutego 2011 roku w kwocie 50,00
zł od osoby
(wpisowe dla dzieci do lat dziesięciu
wynosi 25,00 zł),
na konto: 93 9194 0007 0019 7508 3000 0010
Jako odbiorcę należy wpisać: Elżbieta Łęczycka,
08-110 Siedlce, Białki 7
lub do rąk organizatorów:
- Elżbieta F-4431
Orzyłowska-Łęczycka, Białki nr 7, tel. 530 777 449
- Ewa C-16331Pasztor,
Białki 61 tel. 694 302 977
- Barbara F-4342
Orzyłowska-Borkowska, Plewki nr 34, tel. 662 056 472
- Stanisław C-1645
Orzełowski, Siedlce ul. Chrobrego nr 21m 19, tel. 608 388 419
- Józef C-1647 Orzełowski,
Warszawa ul. Bernardyńska nr 9 m 10, tel. 601 540 258
- Tomasz C-1412 Orzełowski,
Warszawa ul. Sonaty nr 6 m 329, tel. 691 354 054
W ramach wpisowego
zapewniamy kolację (bez alkoholu).
W programie imprezy
przewidujemy:
- dzielenie się opłatkiem
- wspólne kolędowanie
- wizyta św. Mikołaja
- tańce przy muzyce
karnawałowej różnych stylów
Pamiętajcie o identyfikatorach

PS. Powyższe zaproszenie
umieszczone jest na internetowych stronach:
www.jasinscy.org.pl
www.orzelowscy.prv.pl

>>>>>>Z
D J Ę C I A<<<<<<
Słowo do uczestników spotkania
Drodzy krewni, mili goście!
Sprawdza się biblijne powiedzenie, że nie samym
chlebem człowiek żyje, ale także słowem, które pochodzi z ust Bożych. Myślę, że
w naszych spotkaniach rodowych nie ma nic, co by się Bogu nie spodobało.
Ród Orze(y)łowskich już po raz ósmy z kolei, skrzyknął się, by w
rodzinnym gronie przeżyć spotkanie opłatkowe. Ponieważ należę poprzez mamę -
także do Rodu Jasińskich, pomyślałem sobie, że warto byłoby te dwa rody
połączyć, na organizowanych przeze mnie, imprezach rodowych. Pierwszy raz
połączyłem te dwa zaprzyjaźnione rody w rok po wielkim zjeździe Jasińskich i w
sierpniu 2008 roku odbyliśmy wspólną, 3-dniową wycieczkę na Wybrzeże, do
Trójmiasta. To była nadzwyczaj udana impreza, która oprócz walorów turystyczno
krajoznawczych przyniosła nam wiele odczuć rodzinno integracyjnych. Dlatego to,
kilka miesięcy później zaproponowałem tym dwom rodom wspólne spotkanie
opłatkowe.
I udało się.
10 stycznia 2009 roku przybyło do Białek ponad 150 osób. Było
świątecznie, rodzinnie i wesoło. Wspólnie bawiły się i łamały opłatkiem - cztery
pokolenia: seniorzy dziadkowie, dzieci, wnuki i prawnuki. To, co my robimy w
naszych rodach, póki, co, nie zdarza się innym. Uczestniczę w wielu różnych
spotkaniach, ale na taką skalę - w żadnej rodzinie, czy rodzie - nie ma czegoś
takiego. Że takie spotkania mogą się odbywać u nas, zawdzięczać to trzeba,
przede wszystkim - wam, że chcecie w tym uczestniczyć, oraz kilku zapaleńcom,
którym chce się takie spotkania rodzinne organizować. Są wśród was weterani,
którzy nie opuścili żadnego spotkania, ale są i tacy, którzy po raz pierwszy
uczestniczą w spotkaniu opłatkowym. Radość bycia w gronie rodzinnym nie rodzi
się na kamieniu. Ona rodzi się w naszych domach i wypływa z umiejętności
właściwego układania wzajemnych relacji z członkami rodziny.
Od dwóch lat na zaproszeniach piszemy, że spotkanie
opłatkowe organizowane jest dla Rodów Jasińskich i Orze(y)łowskich, oraz ich
Przyjaciół. Chcemy być otwarci, nie tylko dla najbliższej rodziny, ale także dla
naszych sąsiadów, przyjaciół - którzy towarzyszą nam w codziennym życiu. Cieszę
się bardzo, że przyjaciele naszych rodzin korzystają z tego zaproszenia. Dzisiaj
także są wśród nas, a wśród nich - zasłużeni goście i zarazem przyjaciele,
którzy czynnie pracowali z nami, miedzy innymi przy montażu Ksiąg Rodowych,
montażu Rodowej Kroniki Filmowej, czy nagrań Chórów Rodowych. Mówię tu o
Andrzeju Szczygielskim, któremu towarzyszy małżonka - Ania. Nie tylko my uważamy
ich za swoich przyjaciół, oni także to mówią, dodając, że wtopili się już w
naszą rodową społeczność.
Wszystkie nasze rodowe spotkania nie są dochodowe.
Organizujemy je po najniższych kosztach własnych, zaś Komitet Organizacyjny
zawsze pracuje społecznie. Chciałoby się tylko jeszcze, aby spośród was wyłoniło
się kilka osób aktywnych, którzy wnieśliby do naszych spotkań coś świeżego, coś
nowego.
Przez wiele lat wraz z Elą Orzyłowską Łęczycką ciągniemy ten
wózek, organizując różne imprezy rodzinne, ale czujemy się już zmęczeni. Ja
osobiście - bardzo odczuwam potrzebę podmiany i chciałbym, aby mnie ktoś
zastąpił w organizacji tych rodzinnych spotkań. Wiem, że nie będzie to łatwe,
bowiem wszyscy młodsi ode mnie, pracują i zarabiają na chleb dla rodziny. Ale z
własnego doświadczenia wiem, że jeśli się chce, można te rzeczy pogodzić i od
czasu do czasu włączyć się do komitetu organizacyjnego, by wspomóc tych, którzy
stale pracują społecznie na rzecz naszych rodów.
Chcę powiedzieć, że na przestrzeni ostatniego roku
bardzo aktywnie pomaga mi w pracach na rzecz rodziny, mój stryjeczny bratanek –
Rajmund C-16723 Orzyłowski rodem z Wielgorza. Jest to młodsze pokolenie, które
przygląda się naszym działaniom. Dotychczas z tego młodszego pokolenia bardzo
aktywnie działała Basia F- 44313 Łęczycka - córka Elżbiety z Białek, oraz Kasia
C-13143 - córka Bogusława Orzyłowskiego z Jasionki wraz ze swoim mężem Karolem
Bojarem. Dlatego jest nadzieja, że może z czasem to młodsze pokolenie przejmie
od nas pałeczkę, w tej sztafecie pokoleń. Patrząc na tych młodych, prężnych
rodzinnych pasjonatów można ufać, że dzięki nim nasze spotkania rodzinne będą
trwały i w następnych latach.
Życząc wam wszystkim zdrowia i wszelkiej pomyślności
na ten 2010 rok, przekazuje mikrofon memu stryjecznemu bratankowi Rajmundowi
Orzyłowskiemu, który podzieli się z wami swymi odczuciami i spostrzeżeniami z
naszych rodzinnych spotkań. Aby przybliżyć, kto przed wami wystąpi dodam, że na
ubiegłorocznym spotkaniu opłatkowym został on wraz z żoną Moniką, wyróżniony
nagrodą publiczności w konkursie tańca towarzyskiego.
Stanisław C-1645 Orzełowski
z mamy B-4115 Jasiński
Białki, 16 stycznia 2010 roku
Drodzy kuzyni, mili Goście!
Cieszę się, że mam przyjemność już po raz drugi uczestniczyć w
spotkaniu opłatkowym, jak również przemawiać przed tak licznie zgromadzonym
gronem kuzynów.
Pamiętam, że kiedy kilkanaście lat temu po raz pierwszy do domu
moich rodziców zawitał stryj Stanisław (C-1645) aby zaprosić nas na rodzinne
spotkanie w Plewkach, byłem zaskoczony, iż mam tak bardzo liczną rodzinę. Już
wtedy wiedziałem, że mam wiele wujków i cioć, bowiem moi dziadkowie – Hieronim i
Honorata (C-167) mieli dziesięcioro dzieci. Na wspomnianym spotkaniu w Plewkach,
gdzie zebrała się rodzina pochodząca od moich pradziadków – Tadeusza i Zofii
(C-16) okazało się, że jest nas jeszcze więcej. A dziesięć lat później, gdy
zorganizowano pierwszy zjazd rodu Orze(y)łowskich okazało się, że są nas
tysiące.
Patrząc jednak z perspektywy lat utwierdzam się w przekonaniu, że
najważniejszym aspektem tych wszystkich spotkań nie jest fakt, iż jest nas –
Orze(y)łowskich czy Jasińskich tak dużo. Tym, co ja najbardziej cenię jest to,
że udało się ocalić od zapomnienia dużą część historii i przede wszystkim
kultury naszych przodków.
Podziwiam i doceniam ogrom pracy, jaką wykonał stryj Stanisław.
To głównie dzięki jego energii i zaangażowaniu udało się utrwalić ogromną ilość
informacji, jaką posiadał jego tata – Franciszek (C-164), jak również inni
rodowi seniorzy. Na kartach ksiąg rodu Orze(y)łowskich i Jasińskich udało się
zachować wiele faktów i anegdot z życia naszych bliskich, które stanowią część
naszego rodowego dziedzictwa.
Dzięki działaniu stryja Stanisława, jak również jego
sprzymierzeńców, z ciocią Elżbietą Orzyłowską-Łęczycką (F-4431) na czele, udało
się zainicjować piękną tradycję rodzinnych spotkań poczynając od corocznych
spotkań opłatkowych, a na wielkich rodowych zjazdach kończąc. Wszystkie tego
typu imprezy poza aspektem towarzyskim, posiadają także część artystyczną i
kulturalną, co jest bardzo cenne.
W tym miejscu chciałbym wyrazić słowa ogromnego uznania i
podziękowania dla organizatorów – stryja Stanisława Orzełowskiego i cioci
Elżbiety Orzyłowskiej-Łęczyckiej za ich wieloletnie, tak energiczne działanie na
rzecz naszej rodzinnej wspólnoty.
Jak już wyżej wspomniałem udało się powołać do życia wspaniałą
tradycję wspólnych rodzinnych spotkań. Nie sądzę aby było wiele innych rodzin,
które mogą tak jak my Orze(y)łowscy czy Jasińscy wspólnie spotykać się w takiej
atmosferze. Dlatego musimy zrobić wszystko, aby te działania kontynuować. Bez
naszego wspólnego wysiłku i zaangażowania może łatwo zniknąć to, co z takim
trudem udało się wypracować. Nie możemy do tego dopuścić.
Na zakończenie przychodzi mi na myśl znane nam wszystkim
powiedzenie: „Rodzina to skarb”. Cieszę się, że lata spędzone w domu rodzinnym
mi to uświadomiły, a czas, który minął od chwili gdy założyłem własną rodzinę,
mnie w tym utwierdził. Stąd też chciałbym wyrazić wdzięczność moim rodzicom –
Barbarze i Tedeuszowi (C-1672), jak również mojej ukochanej Żonie Monice
(C-16723).
Rajmund C-16723 Orzyłowski
Białki, 16 stycznia 2010 roku
Relacja ze spotkania
Drodzy Kuzyni, zacni Krewni!
Ósme spotkanie opłatkowe przeszło do historii. Wszystko zaczęło się na początku
2003 roku, kiedy to zwróciłem się do Chóru Rodu Orze(y)łowskich z propozycją,
aby kolejną próbę śpiewu tym razem przeprowadzić w świetlicy wsi Białki i
przekształcić w spotkanie, na którym podzielimy się opłatkiem i pośpiewamy
kolędy. Propozycję przyjęto z entuzjazmem, a i sytuacja była korzystna bowiem
świetlicą zarządzała nasza kuzynka Ewa C-16331 Pasztor, mieszkająca i sprawująca
w tej wsi funkcję sołtysa. Do chórzystów dołączyli członkowie ich rodzin i
kolędowaliśmy wtedy w gronie 60 osób.
Na drugi rok było nas już 100 osób, i tak z roku na rok było nas
coraz więcej. 16 stycznia 2010 roku padł rekord, spotkało się nas 171 osób i po
praz pierwszy zrobiliśmy sobie zbiorową fotografię. Można już śmiało powiedzieć,
że spotkania opłatkowe stały się w rodzie Orze(y)łowskich doroczną tradycją. Na
moją propozycję, od dwóch lat spotykają się z nami także członkowie rodu
Jasińskich, z którego pochodzi moja mama.
Jest to piękna forma integracji rodzinnej, gdzie w świątecznej
Bożonarodzeniowej atmosferze, w pierwszą sobotę po Trzech Królach, przy choince
i palących się świecach, rozbrzmiewa rodzinne kolędowanie. Przywołujemy zawsze
poezje polskich poetów, którzy w swej twórczości podejmowali temat Bożego
Narodzenia. Spotkania zawsze są wielopokoleniowe, gdzie młodzi przypatrują się
starszym i nasiąkają rodzinną atmosferą.
Sycimy przede wszystkich ducha, ale o ciało także dbamy. Zawsze
towarzyszy nam zabawa i taniec przy muzyce różnych stylów, przeprowadzamy różne
konkursy. Każdego roku przychodzi do nas św. Mikołaj z drobnymi prezentami, a w
kuchni dominują dania staropolskie, przypominające nam wigilijne potrawy,
sporządzane przez nasze Babcie.
Chciałoby się , aby ta tradycja nie umarła, żeby trwała przez następne lata. Tą
drogą i w tym miejscu zwracam się z całą serdecznością do młodszego pokolenia,
aby włączyła się w organizację tych spotkań rodowych, bowiem ja ustałem. Proszę
o podmianę. Będę mógł jedynie, jeśli Opatrzność mi pozwoli, służyć tylko pomocą
i radą, niestety już głównym organizatorem takich spotkań być nie mogę.
Jestem gorącym pasjonatem i rzecznikiem spotkań rodzinnych, dlatego do jednej z
piosenek zjazdowych w 2003 roku ułożyłem następujące słowa:
RODZINA, TO WIELKI SKARB!
Na melodię: „Fale Dunaju”
Słowa: Stanisław Orzełowski
O, gdyby ktoś zapytał Was,
Gdzie szczęście swe odszukać ma?
Odpowiedz mu, w rodzinie swej.
Na pewno tam.
Ref.
Rodzina, rodzina - to wielki skarb!
Dziś tego doświadcza - siostra i brat.
Bo któż nam zaprzeczy, że nie jest tak?
Rodzina, to jest skarb!
Więc twórzmy krąg, splecionych rąk,
I z dziatwą do kuzynów swych
Wołajmy, by śpiewali dziś.
Na cały głos.
Ref.
Rodzina, rodzina...
Upływa czas, przybywa nas,
I więcej sił, nam daje Bóg,
Aby nasz ród, dla Polski wciąż
Pracować mógł.
Ref.
Rodzina, rodzina...
Nie zaprzepaśćmy tego skarbu, jakim jest rodzina i spotkania
integracyjne w tej rodzinie. Niech każdy z Was zrobi rachunek sumienia i odpowie
sobie na pytanie, co zrobił dotychczas i co może zrobić teraz, aby te spotkania
rodzinne nadal trwały. Wspólnie możemy zrobić wszystko, zaś jeden sobie nie
poradzi i spotkania rodzinne upadną.
Wszystkim składam najserdeczniejsze życzenia dobrego zdrowia i Bożej Opatrzności
na wszystkie dni - Nowego 2010 roku.
Z poważaniem – Stanisław C-1645 Orzełowski
z mamy B-4115 Jasiński
Białki, 17 stycznia 2010 roku
Z A P R O S Z E N I E
NA S P O T K A N I E
O P Ł A T K O W E
organizowane dla rodów Jasińskich i
Orze(y)łowskich
oraz ich przyjaciół,
które odbędzie się w sobotę, dnia 16
stycznia 2010 roku w świetlicy wsi Białki k/Siedlec
o godzinie 18.

Warunkiem uczestnictwa będzie dokonanie wpłaty wpisowego
do
dnia 10 stycznia 2010 roku
w
kwocie 40,00 zł od osoby (wpisowe dla dzieci do lat dziesięciu wynosi 20,00 zł),
na
konto: 93 9194 0007 0019 7508 3000 0010
Jako
odbiorcę należy wpisać: Elżbieta Łęczycka, 08-110 Siedlce, Białki 7
lub
do rąk organizatorów:
-
Elżbieta F-4431 Orzyłowska-Łęczycka, Białki nr 7, tel. 025/6323018, 692517237
- Ewa
C-16331Pasztor, Białki nr 61, tel. 025/6322846
-
Stanisław C-1645 Orzełowski, Siedlce ul. Chrobrego nr 21m 19, tel. 025/6321340,
608388419
-
Barbara F-4342 Orzyłowska-Borkowska, Plewki nr 34, tel. 025/ 6416490, 662056472
-
Józef C-1647 Orzełowski, Warszawa ul. Bernardyńska nr 9 m 10, tel. 022/8405489,
601540258
-
Tomasz C-1412 Orzełowski, Warszawa ul. Sonaty nr 6 m 329, tel. 022/8472587,
691354054
W
ramach wpisowego zapewniamy kolację (bez alkoholu).
W
programie imprezy przewidujemy:
-
dzielenie się opłatkiem
-
wspólne kolędowanie
-
wizyta św. Mikołaja
-
tańce przy muzyce karnawałowej różnych stylów
Pamiętajcie o identyfikatorach :)
PS.
Powyższe zaproszenie umieszczone jest na internetowych stronach:
www.jasinscy.org.pl
www.orzelowscy.prv.pl